środa, 24 czerwca 2009

Dziś, dla odmiany, po polsku

Nudzi mi się. Roboty potąd, a mimo to...

Wirtualna Polska sporządziła listę 10 jakoby najsłynniejszych filmowych robotów. Moim skromnym zdaniem niekompletną, wobec czego w ramach zabijania nudy sporządziłem własną. Nie tylko robotów filmowych, ale ogólnie - fikcyjnych. I robotów (samodzielnych lub sterowanych z wewnątrz przez człowieka), a nie androidów czy innych terminatorów.

10. Alpha z Power Rangers. Nigdy nie przepadałem za tym serialem, ale gdyby się tu nie znalazł, to... ajajajajaj...


9. Mechagodzilla. Zawsze chciałem dostać takiego pod choinkę.


8. Robby z "Zakazanej planety", sługa cokolwiek świrniętego doktora Morbiusa, podstawą jego istnienia był nakaz, by nigdy i pod żadnym pozorem nie skrzywdzić istoty ludzkiej.


7. Rosie, pokojówka Jetsonów. Na swój sposób podobna do Robby'ego.


6. Wall-E, najbardziej uroczy robocik wszech czasów.

4.-5. R2D2 i C3PO z "Gwiezdnych wojen"
, zaradna piszczałka i złota niezdara, cóż więcej trzeba dodawać?


2.-3. Optimus Prime i Megatron. Nie filmowi, ale komiksowo-kreskówkowi. Jakoś tak jest, że zawsze lepiej się pamięta tych złych, ale o Optimusie nie mogłem zapomnieć.


A na miejscu pierwszym...

Daimos, mój pierwszy bohater z lat dzieciństwa. Wciąż mój bohater.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz